W obronie kopalni Janina
Artykuł pochodzi z kategorii
Data publikacji:
2023-05-16
Udostępnij
Pracownicy kopalni Janina stanęli w obronie swojej kopalni. Zorganizowali demonstrację i przekonywali, że kopalnia jest potrzebna lokalnej społeczności.
– Poszedłem na ten protest, żeby stanąć w obronie kopalni. Obecnie kopalnie są likwidowane i byle jaki powód komuś wystarczy, żeby zamknąć następną. To może być Janina – mówi Mirosław Lipowski, radny powiatowy w Chrzanowie, przewodniczący krajowej sekcji górnictwa i energetyki ZZ Kontra.- Mamy to nieszczęście i to dobrodziejstwo zarazem, że jest na naszym terenie kopalnia będąca żywicielką całego powiatu chrzanowskiego. Niestety, eksploatacja łączy się z pewnymi niedogodnościami i szkodami. Natomiast kopalnia za te wszystkie szkody powinna wypłacać odszkodowania, co do tego, nie ma w ogóle dyskusji. Staram się patrzeć na problem całościowo. Moim zadaniem takie protesty, jak ten ostatni pod Janiną to jest tylko podsycanie złych emocji wokół górnictwa. Trwa nagonka na górnictwo, bo węgiel jest drogi, prąd jest drogi, a przecież Polska leży na węglu i ceny za węgiel i prąd powinny być ze dwa razy niższe niż są. Nie wiem, dlaczego zostały aż tak wywindowane? Trwa walka z węglem i z górnictwem, ale np. taka Japonia – najbardziej nowoczesny kraj na świecie – wraca do węgla. Są przecież niskoemisyjne sposoby jego spalania.
Radny uważa, że interes ekonomiczny kopalni to jest interes ekonomiczny Polski, województwa, Zachodniej Małopolski, a przede wszystkim, powiatu chrzanowskiego. Kopalnia musi być, a równocześnie powinna minimalizować uciążliwości dla mieszkańców, naprawiać szkody.
Po co to była ta demonstracja pod Janiną? Przecież można było się spotkać z zarządem, z dyrekcją, wręczyć pismo. Jednak pracownicy autentycznie boją, że to będzie kolejny pretekst, do tego, żeby następną kopalnię zlikwidować.
Udostępnij